Saturday, January 25, 2020

Bari-Lublin: lavoro pubblico

Public-sector jobs are the best during recession. Italy joke: „Your husband is getting better” - The doctor said. „He's conscious now!” (in Italian „vigile” means „conscious” and „policeman”). „Wow! He was a bricklayer before. How did you find a public job for him?” - The wife asked. I went to Agency for Public Health in Bari few days ago. 

You'll always find some darker-skinned immigrant here. The poor guy can only speak English: quite classic. The staff is like: „Here in Italy, we speak Italian.” It's not that you can't really find someone who speak English in Bari. The cashier in my local grocery knows the language quite well, but she's not the fortunate public servant…

Living in England I understood that British motto is: „Do it better.” In Italy, it would be like: „It works anyway.” It's true: darker-skinned people don't care about language difficulties, and keep coming to Italy. According to migration study foundation there are some 500,000 people living in Italy illegally. Doesn't sound good, but it works somehow…

Praca w sektorze publicznym sprawdza się w czasach recesji. Włoski dowcip: „Mąż lepiej się miewa” - mówi doktor. „Jest przytomny!” (po włosku „vigile” znaczy „przytomny” i „policjant”). „Wow! Wcześniej był murarzem. Jak mu znaleźliście robotę państwową?” Pare dni temu poszłam do Agencji Zdrowia Publicznego w Bari.

Zawsze tam spotkasz emigranta o ciemnej skórze. Biedny człowiek rozmawia tylko po angielsku: to klasyk. Miny urzędników mówią: „We Włoszech mówi się po włosku!” Nie chodzi o to, że nie znajdziesz ludzi, którzy znają angielski w Bari. Kasjerka w miejscowym sklepie dość dobrze mówi w tym języku. Nie należy jednak do szczęściarzy, którzy mają robotę państwową…
Mieszkając w Anglii pojęłam, że brytyjskie motto brzmi: „Zrób to lepiej.” We Włoszech, mogłoby wyglądać: „I tak jakoś to będzie.” To prawda: ciemnoskórzy ludzie nie marudzą w sprawie problemu z językiem. Według fundacji zajmującej się emigracją około we Włoszech przebywa nielegalnie około 500 tys. osób. Brzmi niedobrze, ale wszystko i tak jakoś się toczy…

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.