Thursday, September 14, 2023

Get Your Belly Out

 

It is, I believe what the English call “a pain in the ass.” Well, that’s what my promise to publish a new blog post daily become. It’s always the same scenario, only with a few twists. The story starts as usual, from the Internet browsing. I’m viewing the websites endlessly, but not quite mindlessly. I’m guided by the rule: “I choose what I like” just like everybody else. Strictly speaking, it means that I’m looking for what I’ve seen many times. It’s happening because we like what is familiar: it’s a well-known fact. For example, a Chinese may choose a peanut butter “lasagna:” while an Italian prefers strongly the original recipe version, with meat sauce. Fallowing the principle, I visit the same sites: every day I’m scrolling through Facebook, and checking the news favourite platform (I just cannot resist reading all the funny comments). That’s fixed point of the programme: when I’m fed up with it, I’m seeking for something quite new, but previously known. Recently I focus on Sam Cleasby, who is famously showing her colostomy bag.

Further on, by that logic I also paid attention on other women, who did the same thing. Today I discovered that there is a trend finding it’s way on social media, and it’s all about the medical disorder. The autoimmune condition called Crohn’s affects the bowel, and can result in removal of the large part of it. This was a case of beautiful Bethany Townsend, the 23-year-old sufferer-turned-model. Apparently she was the first one who bravely posted an image of her with colostomy bag visible. She triggered the trend: fallowed by women like Victoria Marie, who started the campaign Get Your Belly Out. They confronted the stigma attached to bowel disorders. As Sam Cleasby writes, any illness to do with poo tends to be seen embarrassing, which makes suffers feel isolated. She’s sharing her story to show that she’s not ashamed of her scarred body, and that whatever humans like, they are awesome. She’s doing a big difference to people’s lives: her blog So Bad Ass is very popular (about 50.000 views a month). Sam is getting so many messages: it seems that her writing is working for the others.

And what about me? I sit here, looking at the websites. As you know, one thing leads to another… Colostomy bag selfies turned my attention to colon cancer: the mum of two received the “bad news” diagnosis, but luckily her illness was caught early. “I've had so many wonderful comments from friends and family since I shared my news. A few have remarked on how positive and brave I'm being” – She wrote. Humans are social animals: having a platform that overcomes barriers of distance allows us to be connected with the others. It also reduces stigma, and helps socially anxious people communicate. Using social media as a part of our everyday routine can be beneficial: good! Now, when I’ve finished writing my “daily blog post” isn’t “a pain in the ass” any more. Now I can honestly read about the family kicked off American Airlines flight due to complains about their (bad) body odour…

Anglicy jak sądzę nazywają to “bólem w tyłku.” Tym właśnie stała się moja obietnica, aby publikować codziennie nowe wpisy. Powtarzam ten sam scenariusz, z niewielkimi zmianami. Historia zaczyna się tak samo, od przeglądania Internetu. Wertuję strony web, nie do końca bezmyślnie jednak. Kieruję się zasadą: “wybieram to, co lubię” – zupełnie jak wszyscy. Dokładniej mówiąc, oznacza to że szukam tego, co widziałam już wiele razy. Dzieje się tak, ponieważ lubimy to, co znajome. Przykładowo, Chińczyk mógłby zdecydować się na lazanię z masłem orzechowym, podczas gdy Włoch preferuje tradycyjną, z sosem mięsnym. Zgodnie z tą regułą, odwiedzam te same platformy: każdego dnia zaglądam na Facebook i sprawdzam wiadomości na ulubionej stronie (nie mogę się oprzeć czytaniu zabawnych komentarzy). To stałe punkty programu, kiedy mam ich dosyć, rozglądam się za czymś nowym, ale jednak znanym. Ostatnio koncentruję się na sławnej Sam Cleasby, która pokazuje swój worek jelitowy.

Kierując się tą logiką, zwracam uwagę na inne panie, które zrobiły to samo. Dziś odkryłam, że istnieje trend w serwisach społecznościowych, ma związek z przypadłością autoimmunologiczną, zwaną chorobą Leśniowskiego-Crohna. Atakuje ona jelito grube, co może skutkować jego usunięciem. Tak było w przypadku urodziwej Bethany Townsend, 23-letniej pacjentki która ma aspiracje modelki. Wygląda na to, że jako pierwsza upowszechniła swoje zdjęcie z widocznym workiem jelitowym. Zainicjowała nowy trend: jej śladem poszły kobiety jak Sam Cleasby czy Victoria Marie, która zaczęła kampanię zwaną Get Your Belly Out (pokaż brzuch). Zmierzyły się one ze stygmatem związanym z chorobami jelita grubego. Jak pisze Sam Cleasby, każda choroba związana z fekaliami jest dość krępująca, co izoluje pacjentów. Dzieli się własną historią żeby pokazać, że nie wstydzi się pokrytego bliznami ciała, i że istota ludzka jest wspaniała, niezależnie od wyglądu. Czyni wielką różnicę w życiu ludzi: jej blog So Bad Ass jest bardzo popularny (około 50 000 wyświetleń miesięcznie). Sam otrzymuje wiele wiadomości: wygląda na to, że jej pisanie jest ważne dla innych.

Jeśli chodzi o mnie, siedzę tu śledząc różne strony… Jak wiadomo, jedna rzecz prowadzi do innej. Selfie z workiem stomijnym skierowały moją uwagę na raka jelita: matka dwójki dzieci otrzymała “niedobrą” diagnozę, ale na szczęście jej choroba została wychwycona szybko. “Otrzymałam tak wiele wspaniałych komentarzy od przyjaciół i rodziny, od kiedy podzieliłam się wieścią. Parę osób zauważyło, że jestem dzielną i pozytywną osobą” – napisała. Człowiek to stworzenie społeczne: posiadanie platformy, która niweluje bariery przestrzenne łączy nas z innymi. Internet zwalcza również stygmaty, pomaga osobom niepewnym społecznie w komunikacji. Codzienne korzystanie z portali społecznościowych może być korzystne. To dobrze: teraz, kiedy ukończyłam pisanie “codzienny post” nie jest już “bólem w tyłku.” Mogę z czystym sumieniem poczytać o rodzinie wyrzuconej z lotu American Airlines za przyczyną narzekań w sprawie ich (niedobrego) zapachu…





No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.