Friday, March 4, 2022

44.Kurs cudów

 

“Jeśli człowiek wychowa się w środowisku, które nieustannie sprawiało mu przykrość, wiąże z nim poczucie domowego komfortu oraz bezpieczeństwa. Stwierdza się bardzo często, że świadomie lub nieświadomie poszukuje cierpień, szukając pociechy w znajomych doświadczeniach. Proces samookaleczania obserwuje się u osób, które w doświadczyły przemocy związkach domowych albo partnerskich. Muszą się nauczyć tworzenia ich od nowa” – napisał ktoś.

„Ja, na przykład, byłem maltretowany fizycznie i psychicznie w relacjach z rodzeństwem i do dzisiaj, po wielu sesjach terapeutycznych jestem uzależniony od samookaleczania i przemocy werbalnej. Ograniczano mnie w przeszłości: podświadomie nadzoruję sam siebie. Mam wrażenie, że sprawuję kontrolę, w rzeczywistości tak nie jest.” Każdego dnia odbywa się spotkanie na oddziale psychiatrycznym.

„Opowiedzcie, jak minął tydzień!” – poprosiła pani doktor. Był dobry, jeśli o mnie chodzi. Odkryłam, że jestem uzależniona od negatywnych emocji. Staram się pokonać stary nawyk, pozwalając sobie na odrobinę szczęścia. “Szczęśliwy egoista jest lepszy niż święty pogrążony w depresji!” – rzekłam. Otrzymałam aplauzy. Potwierdzone przez naukę: cierpienie i walka to uzależnienia emocjonalne. Jeśli o mnie chodzi, to wielkie odkrycie. Cudem jest, że możemy dzielić z bliźnim nasze znaleziska.

Przetłumaczyłam rewolucyjny artykuł Anny Anderson. Przytaczam go poniżej:Czy jesteś uzależniony od walki i cierpienia?” 

 

Największe „aha!” w mojej pracy badacza i obszarze rozwoju osobistego w ostatnich dziesięcioleciach miało miejsce gdy nauka potwierdziła moje podejrzenie:

cierpienie i walka wewnętrzna to uzależnienia emocjonalne, równie silne jak przywiązanie do alkoholu, nikotyny i narkotyków.

Nie żartuję. Jedyną różnicą jest to, że te uzależnienia są stworzone przez nasze stany emocjonalne, a nie substancje chemiczne wprowadzane do ciała. Jeśli zauważysz, że w twoim życiu schemat walki i cierpienia, z małą przerwą na epizody przerwy – to zła wiadomość. Cierpisz na emocjonalną zależność.

Emocje to chemia. Jak do licha można się uzależnić od walki i cierpienia? Te warunki życia są stanami istnienia, które napędzają negatywne emocje, takie jak obawa, lęk, gniew, ból, depresja, niska samoocena, bycie ofiarą. Typowym przykładem jest „syndrom bitej żony” kiedy to kobieta nie umie przerwać toksycznej relacji, jeśli to w końcu uczyni – z pomocą policji lub opieki społecznej – znajduje kolejnego mężczyznę, który się nad nią znęca. Jeden po drugim, przyciąga tego rodzaju związki, jak gdyby podświadomie dopraszała się o cierpienie. Tak właśnie jest. Pytanie brzmi, dlaczego?

Każda emocja, pozytywna lub negatywna, jest mieszaniną związków chemicznych (neuroprzekaźników i hormonów) Nasz umysł wytwarza je w odpowiedzi na myśli. Ten koktail krąży w ciele, produkując korespondujące z nim wrażenia. Są odczuwane w ciele na poziomie fizycznym i psychologicznym. Poddajemy się działaniu emocjonalnej chemii, która nas uzależnia, zupełnie jak nikotyna, alkohol, narkotyk. Jest to zauważalne w przypadku uczuć negatywnych, wytwarzających hormon stresu: nasz organizm pożąda go w niezdrowy, autodestrukcyjny sposób, zaupełnie jak lekarstwa.

Pozytywne myśli tworzą dobre emocje: radość, szczęście, miłość, zabawę, poczucie spełnienia itd. Najbardziej znane uzależnienie od „hormonu przyjemności” (jak seratonina) jakich doświadczają zwolennicy fitness, pochodzi z efektów ubocznych wytężonej aktywności fizycznej: to ich codzienna przyjemność. Posępne myśli kreują negatywne emocje, te zaś wytwarzają potężną mieszankę stresu, która przepływa przez ciało. Jeśli nie wierzysz, że strach uzależnia pamiętaj, że wielu z nas pragnie oglądać filmy horror!

Jak tworzy się uzależnienie? Jeśli doświadczasz skupienia emocji, związanych z cierpieniem i walką (obawa, lęk, gniew, depresja, ból, niska samoocena, wiktymizm) bądź pewien, że twoje ciało właśnie się uzależnia. Poprzez własne kanały komunikacyjne wyda instrukcję, skierowaną do podświadomości: nakazuje szukanie okazji do „wyprodukowania” pożądanej mieszanki poprzez negatywne emocje. Jeśli twoja nieświadomość posiada kanał zwany „walka” i „cierpienie” który odpowiada tej roli, pragnie go odtwarzać tak długo, jak to jest możliwe. To właśnie emocjonalna zależność od gniewu i cierpienia. Możesz to nazwać autosabotażem... Tak to właśnie wygląda.

Proces odwyku Czy można je powstrzymać? Owszem. Proces odwyku jest prosty a jednocześnie trudny do przeprowadzenia i wymaga konsekwencji (to słaby punkt większości z nas). Oto, jak wygląda:

1.Uświadomienie sobie uzależnienia od emocji.

2.Podjęcie ostatecznej decyzji o powrocie do normalnego życia i przerwaniu nałogu, ukrytego przez podświadomość.

3.Obserwuj się niczym jastrząb. Każdą myśl, emocję. Moment, gdy przyłapiesz się na negatywizmie (każda emocja, która znajduje się w zbiorze walki i cierpienia) oznacza STOP. Natychmiast ŚWIADOMIE ją  zamień na myśl pozytywną. Nie analizuj, oszczędź sobie rozważań, warto czy też nie. Zrób to, po prostu.

4.Przeprowadź cały process starannie i konsekwentnie, trzymając w umyśle wynik pozytywny. Bądź przygotowany: do postępowania wliczone jest uczucie dyskomfortu. Nie poddawaj się podszeptom umysłu: zachęca, by przerwać cały ten nonsens i wrócić do znajomych zachowań, które „poprawiają humor, mimo wszystko.”

5.Możesz potrzebować dni, tygodni, miesięcy by przerwać stary nawyk i stworzyć nowe połączenia synaptyczne w mózgu – bądź WYRTWAŁY. Otrzymasz wartościową premię.

6.Kiedy pokonasz uzależnienie, pozostań uważny, nadal obserwuj i wychwytuj natychmiast swoje posępne myśli. Nie pozwól, by wzorce emocjonalny stworzyły nową zależność. Istnieje wiele prostych technik i narzędzi, których możesz użyć. Będą cię wspierać w całym procesie przez resztę życia.

Negatywne emocje są częścią życia. Nie ma nic złego w odczuwaniu frustracji, gniewu, braku cierpliwości, osądzaniu, niepokoju czy nawet uczuciu depresji od czasu do czasu. Jesteśmy tylko ludźmi, te emocje stanowią część naszych doświadczeń, wzbogacają je, uczą czegoś nowego o nas samych i innych. Rzecz w tym, by szybko usunąć z ciała ich „mieszankę chemiczną” zanim się zamienią w palącą potrzebę.

Podobne myśli tworzą emocje, kluczowe jest wyłapanie ich zanim negatywizm spowoduje napływ stresu w naszym organizmie. Musisz działać szybko, być cierpliwy, wiedzieć, że można położyć kres twemu uzależnieniu od walki i cierpienia.

Nawiasem mówiąc, ten sam proces aplikuje się do gniewu i negatywizmu (uzewnętrznianym jako pesymizm, osądzanie, krytycyzm). Znasz kogoś, kto odnosi sukcesy w strofowaniu wszystkich wokół? Okaż mu serce, albowiem się uzależnił.

No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.