Wednesday, July 27, 2022

69.A Course in Miracles/Kurs cudów

Tips for avoiding sin: first, recognize that, for example, eating apples is evil, and try to stay away from it. We believe that Lord had made a holy day: what distinguishes it from the others, is that on Friday for Muslims, Saturday for Jews, and Sunday for catholic it’s easier to become a sinner. You cannot work in the garden, go on shopping… It should be called „sinful day.” Our world appears reasonable – why makes us believe in this stuff?

Maybe because has to earn a living. The known to all phrase means that we don’t have a life for real, but only „on credit.” We need to search for it outside: it’s situated in milk, in the piece of meat, and bread rolls. Our existence is short, and disappears from the memory… „The spirit is the true self, not the physical figure which can be pointed out by your finger” – Cicero wrote.

Our world needs a real life, which is eternal. Buddhism (which doesn’t count our sins) teaches that human soul never dies, but passes through a succession of lives. Our deeds accumulate in the form of carma. As „A Course in Miracles” says, sin „proves” that God’s son is evil. If Buddhists are right, it means endless cycle of suffering and rebirth. Our world makes us believe that we can commit crime, and must be punished – in this way, earning a living.

Sposób na uniknięcie grzechu: najpierw uwierz, na przykład, że jedzenie jabłek jest złe, a potem trzymaj się od nich z daleka. Myślimy, że Bóg ustanowił dzień święty – co go odróżnia od innych, to że w piątek dla muzułmanów, sobotę dla Żydów, niedzielę dla katolików łatwiej jest nagrzeszyć. Nie można pracować w ogrodzie, iść na zakupy… Powinno się go nazwać „dzień grzeszny.” Nasz świat wydaje się rozsądny – czemu karze wierzyć w te rzeczy?

Może dlatego, że zarabia na życie. Ta dobrze znana fraza oznacza, że nie mamy go naprawdę, lecz „na kredyt.” Musimy go szukać na zewnątrz: znajduje się w mleku, kawałku mięsa, bułeczkach. Nasza egzystencja jest krótka i znika z pamięci… „Duch jest prawdziwym „ja” nie zaś postać fizyczna, którą można wskazać palcem” – napisał Cyceron. Nasz świat potrzebuje prawdziwego życia, które jest wieczne.

Buddyści (którzy nie liczą grzechów) uczą, że ludzka dusza nie umiera, lecz przechodzi w kolejne życia. Nasze uczynki kumulują się w postaci karmy. Jak mówi „Kurs cudów” grzech „dowodzi” że Syn Boży jest zły. Jeśli buddyści mają rację, oznacza to niekończący się cykl narodzin i cierpień. Świat każe nam wierzyć, że możemy popełnić zbrodnię i kara się należy – w ten sposób zarabia na życie.


No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.